Dziecko Niespodzianka
Łowczy spojrzał na trofeum wiszące na ścianie nad kominkiem. Mógł sobie pozwolić na tego rodzaju ozdoby. Gors Velen! Nie wiadomo kiedy przyjdzie jakaś czarodziejka z prośbą o wywieszenie ogłoszenia, czy inną sprawą. Nie miało to znaczenia z czym przychodziła ważne, aby widziała, że posterunek to nie jakaś dziura, a porządne miejsce.
Mężczyzna przyjrzał się głowie cmentara.
- Paskudne bydle...- mruknął pod nosem i usiadł za stołem.
- Panie Łowczy...?- Strażnik zajrzał do środka.
- Co?
- Po nagrodę przysz...
- Duże to?- Łowczy nie dał dokończyć strażnikowi.
- Eeee...
- Trofeum idioto!
- Pan sam zobaczy- mężczyzna zakłopotany uchylił szerzej drzwi by gość mógł wejść do środka.
Ostatnio edytowany przez Wielki Łowczy (2011-08-11 18:13:05)
Offline